ŻABKA
Żyła
sobie żabka mała,
Smutna,
bo jeziora nie widziała.
Zawsze
tylko liście traw zielonych
I
czasem główki maków czerwonych.
Nudziło
ją to już strasznie i chciała czegoś nowego,
Spakowała
więc plecak i ruszyła szukać nieznanego.
Szła
cały następny dzień,
Za
towarzysza mając swój własny cień.
Szła
i szła wśród roślin coraz to nowszych,
Pokonując
pagórki o wzniesieniach coraz wyższych.
W
końcu wodę zobaczyła
I
bardzo się ucieszyła.
Zaraz
inne pojawiły się żabki,
Mamy,
taty i babki.
Od
teraz żabka mała
Towarzystwo
miała.
I
dużo częściej się uśmiechała,
Bo
spełniła swoje największe marzenie:
Widziała
jezioro i znalazła swoje korzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz